Who is Who

Beata Karasińska, Kierownik Działu ds. Kluczowych Klientów, Amgen

Pomysł o próbie podjęcia pracy w firmie farmaceutycznej przyszedł mi do głowy na piątym roku studiów. Pamiętam, jak podczas zajęć z pediatrii, zaproszono nas na prezentację prowadzoną przez przedstawicielki jednej z amerykańskich firm farmaceutycznych. To był zupełnie inny świat – zamiast brudnych sal szpitalnych - dwie dobrze ubrane młode kobiety, kolorowe slajdy, poczęstunek, gadżety reklamowe…
Zaraz po studiach medycznych wstąpiłam więc w szeregi przedstawicieli firm farmaceutycznych – chciałam być jego częścią.

Szymon Kawałko, National Sales Manager LifeScan, Johnson & Johnson Poland Sp. z o.o.

Chwytając wiatr w żagle

Ścieżek kariery jest tyle ile jest na świecie ambitnych, pracowitych, zorientowanych na rozwój ludzi. Dlatego moja historia niczym nie odbiega od przykładów tysięcy młodych Polaków, którzy znajdując się w szczęśliwej konfiguracji określonego miejsca i czasu, obdarzeni zaufaniem i wsparciem, chwytają wiatr w żagle i mają odwagę sięgać po trofea z najwyższej półki – ciągły rozwój, samodoskonalenie oraz bezkompromisową satysfakcję z wykonywanej pracy.

Anna Pawlińska, Group Product Manager, Nycomed Sp. z o.o.

Gdy kończyłam studia humanistyczne na Uniwersytecie w Hamburgu pracą dyplomową na temat obrazu literackiego kobiety w literaturze niemieckiej nawet nie przemknęło mi przez myśl, że moje życie zawodowe będzie związane z biznesem farmaceutycznym. Jako „świeżo upieczona” germanistka udałam się na rozmowy kwalifikacyjne do kilku niemieckich firm z zamiarem podjęcia pracy tłumacza. Wybrałam firmę Knoll i zostałam zatrudniona jako asystentka w Dziale Medycznym, w którym byłam odpowiedzialna za tłumaczenie dokumentacji rejestracyjnej. Nie była to w prawdzie literatura piękna, z którą obcowałam przez wszystkie lata studiów, ale postanowiłam podjąć wyzwanie.

Agata Łapińska - Dyrektor Marketingu Rx, Polpharma

Od Przedstawiciela Medycznego do Dyrektora Marketingu

Student kończący studia farmaceutyczne często myśli, że całe swoje zawodowe życie spędzi w aptece. Ja również tuż po studiach na Wydziale Farmacji we Wrocławiu, w 1995 roku, rozpoczęłam staż w aptece „Melisa” w Legnicy. Tam spędziłam rok, w czasie którego przyczyniłam się w dużym stopniu do prywatyzacji, fiskalizacji i wreszcie komputeryzacji apteki.

Mariusz Czerwiński, Hospital Business Unit Director, Baxter Polska Sp. z o.o.

Był rok 1998 kiedy jeszcze jako student piątego roku wydziału farmacji Poznańskiej Akademii Medycznej podjąłem pierwszą pracę w tzw. FARMIE. Eli Lilly Polska, bo to ta organizacja dała mi szansę pracy na stanowisku Przedstawiciela Medycznego, była firmą w której zdobywałem pierwsze szlify w Dziale Sprzedaży. Miałem możliwość promocji, a potem także zarządzania sprzedażą bardzo różnorodnego portfolio, począwszy od antybiotyków, poprzez insuliny, lek na zaburzenia erekcji, na SERM-ie (selektywny modulator receptora estrogenowego) skończywszy.

Wojciech Marchlewski – Wojciech Marchlewski, Dyrektor Komercyjny Rx, Członek Zarządu Teva Pharmaceuticals Polska Sp. z o.o.

Kiedy w 1992 roku, po kilku latach pracy na oddziale chirurgii ogólnej, pożegnałem się z czynnym wykonywaniem zawodu lekarza i zatrudniłem jako Przedstawiciel Naukowy w SmithKline Beecham Pharmaceuticals (SKB), nie do końca miałem pojęcie jak duże zmiany zajdą w moim życiu. Firma zatrudniała wówczas w Polsce 10 pracowników, a większość z moich znajomych nie potrafiła prawidłowo wymówić jej nazwy. Na dodatek wzorce kariery w przemyśle farmaceutycznym w Polsce dopiero się kształtowały. Większość wyższych stanowisk menedżerskich była zajmowana przez ex-patów, czyli obcokrajowców oddelegowanych do pracy w Polsce przez macierzyste korporacje.

Jan Jodłowski, Senior Product Manager, Lundbeck Poland

Pewien młody człowiek po ukończeniu jednego z warszawskich Uniwersytetów staje przed kolejną, być może najważniejszą decyzją w jego życiu. Musi odpowiedzieć sobie na kluczowe w tym momencie pytanie: „Co dalej? Jaką podjąć pracę i gdzie?”. Być może wielu czytelników PRP wraca pamięcią do tej chwili kiedy kończy się pewien etap w życiu a rozpoczyna ten najdłuższy – praca i dorosłe życie.

Jacek Bryll, Dyrektor Handlowy, Farma-Projekt

Bardzo dobrze pamiętam jak w lutym 1994 roku, jadąc z Krakowa do Warszawy na rozmowę rekrutacyjną do firmy HEXAL (obecnie grupa SANDOZ), spotkałem swojego kolegę ze studiów, który opowiedział mi trochę na temat leków generycznych. Byłem wtedy świeżo upieczonym lekarzem, zaraz po stażu podyplomowym i wiedziałem, że nie mam specjalnych szans na otworzenie specjalizacji w swojej wymarzonej dziedzinie medycyny. Jechaliśmy do Warszawy w tej samej sprawie, do firmy dostałem się ja (obecnie kolega jest wybitnym lekarzem) i rozpocząłem swoją wielką przygodę w branży farmaceutycznej, a lekom generycznym jestem wierny do dnia dzisiejszego.
Jako przedstawiciel, później również trener, przepracowałem w firmie HEXAL do końca lat 90. Patrząc na ten okres z perspektywy czasu uważam, że praca przedstawiciela była wtedy znacznie łatwiejsza niż teraz. Przedstawicieli, produktów konkurencyjnych było mniej, łatwiej było zbudować partnerską relację z lekarzem, walka konkurencyjna na poziomie aptek wtedy praktycznie nie miała miejsca.

Marcin Pawłoś – Group Product Manager Mundipharma Polska Sp. z o.o.

Była jesień 1997 roku, kiedy zakończyłem staż lekarski w Szpitalu Wojskowym w Lublinie. Już wtedy wydawało mi się, że rynek farmaceutyczny może być ciekawym obszarem do realizacji mojego życia zawodowego. I wtedy to się zaczęło: jako świeżo upieczony stażysta rozesłałem CV wraz z listami motywacyjnymi do firm, które poszukiwały Przedstawicieli na terenie Lubelszczyzny. Najlepiej rozmawiało mi się z polską Firmą, która szukała Przedstawiciela do promocji wprowadzanego wówczas na terenie Polski nowoczesnego licencjonowanego leku p/bólowego z grupy silnych opioidów.

Wojciech Gryta – Dyrektor ds. Polityki Zdrowotnej, Boehringer Ingelheim

Od przedstawiciela medycznego do dyrektora ds. polityki zdrowotnej


Rok 1988, kiedy ukończyłem wydział lekarski, nie był dobrym czasem na planowanie przyszłości. W naszym kraju był to okres stagnacji gospodarczej, hiperinflacji i powolnego rozpadu komunizmu. W tej sytuacji zdecydowałem, że może warto zobaczyć przez rok trochę świata. Zaczęło się od Londynu, potem Australia, USA i ... tak minęło 5 lat.

Sonda

W chwili obecnej nie ma żadnej aktywnej sondy.

Zobacz wyniki i pozostałe sondy